W dniu dzisiejszym Olimpia Lewin Brzeski po zaciętym meczu wygrała na własnym boisku 3-2 z Czarnymi Otmuchów.
Spotkanie z przytupem rozpoczęła Olimpia. Już w 3. minucie po podaniu Przemysława Stawniczego bramkę z 18. metrów zdobył nominalny środkowy obrońca Kamil Stawecki, który rozpoczął spotkanie jako napastnik. Strzał wydawało się prosty dla bramkarza, znalazł drogę do bramki i od pierwszych minut to Olimpia prowadziła. Utracona bramka nie podcięła skrzydeł przyjezdnym. Dwa razy w doskonałych sytuacjach znajdowali się zawodnicy gości, ale ich strzały naszczęście były dalekie od ideału. W 23. minucie było już 2-0. W polu karnym ręką zagrał zawodnik z Otmuchowa, a jedenastkę na bramkę zamienił Artur Tomaszewski. W 33. minucie Czarni strzelili bramkę kontaktową. Fatalny w skutkach błąd popełnił Damian Paczek, który podając do bramkarza obsłużył podaniem Macieja Rychlika. Ten nie miał problemów z pokonaniem golkipera Olimpii. Pod koniec pierwszej połowy, goście mieli jeszcze jedną okazje, ale dobrze interweniował Płoszczyca.
Artur Tomaszewski zdobywa bramkę z rzutu karnego
Druga połowa była dużo ciekawsza niż pierwsza. Kibice mogli zobaczyć kawałek dobrego futbolu. W 47. minucie dwa strzały po krótkim rogu bezbłędnie obronił Marek Płoszczyca, a w 49. minucie Mateusz Solan był bliski zdobycia bramki po błędzie bramkarza gości, ale niestety piłkę z linii głową wybił obrońca. Sześć minut później było już 3-1. Świetną akcją indywidualną popisał się na skrzydle Artur Tomaszewski, dograł do Damiana Paczka, a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce silnym strzałem. Tym samym odkupił swoje winy z pierwszej połowy. W 62' bliski zdobycia bramki był Solan, ale jego strzał przeleciał minimalnie obok okienka bramki. Minutę później znów Artur Tomaszewski świetnie ograł przeciwnika, dograł do Kamila Koziarskiego, a ten strzelił minimalnie obok słupka. Podobną akcję kibice widzieli kilka chwil później, tylko że uczestniczyli w niej tym razem Solan i A. Tomaszewski. Kiedy nic nie zapowiadało tego, że wynik się zmieni, na około trzydziestym metrze rzut wolny wykonywał zawodnik Czarnych - Michał Łoziński. Dośrodkował mocno w pole karne na tyle zaskakując Płoszczycę, że piłka znalazła się w sieci. Utracona bramka rozzłościła olimpijczyków, którzy przycisnęli w końcówce gości i tak w ostatniej minucie meczu świetną akcję rozpoczął Rafał Tomaszewski. Zagrał piłkę diagonalną do Grzegorza Krzyżanowskiego, ten odegrał do Miłosza Czarniaka, który miał szansę na zdobycie bramki, ale po bardzo mocnym strzale piłka pechowo wylądowała na słupku i wyszła w pole karne.
Dzięki wygranej z Czarnymi, Olimpia po raz pierwszy w tym sezonie znalazła się poza strefą spadkową!!!!!!!!!!!!! Oby taki stan rzeczy utrzymał się już do końca rozgrywek.
Olimpia Lewin Brzeski - Czarni Otmuchów 3-2 (2-1)
1-0 Stawecki (2')
2-0 A. Tomaszewski (23')
2-1 Rychlik (33')
3-1 Paczek (54')
3-2 Łoziński (85')
Olimpia - Płoszczyca, Drzewiecki, Moczko, R. Tomaszewski, Chmiel, Solan (80' Krzyżanowski), A. Tomaszewski, Sobczyk (46' Koziarski), Jackiewicz (28' Paczek), Stawniczy (71' Czerniak), Stawecki Trener: Jacek Mazurkiewicz
rezerwa - Parus, Sobierajski, Koźlenia
Czarni - Jedynak, Wiktor, Czarnecki, Szewczyk, P. Kilian (46' T. Kilian, 75' Kotowski), Dyndor, Wąchała, Klimiszyn (28' Ł. Kilian), Stec, Łoziński, Rychlik Trener: Tomasz Rak
rezerwa - Niemiec, Fułat
sędziowali - Leszek Bednarz oraz Dariusz Kuczer i Dariusz Grzebień (wszyscy KS Opole)
żółte kartki - Koziarski (Olimpia), Rychlik, Stec (Czarni)
widzów - 200