Pierwszy zespół pokonał drugą drużynę 5-3.
Spotkanie nie powaliło na kolana. Już same braki kadrowe Olimpii zapowiedziały, że mecz nie będzie stał na najwyższym poziomie. W wyjściowym składzie zabrakło Adama Chmiela i Damiana Paczka (drobne kontuzje), Bartosza Sierakowskiego, braci Tomaszewskich (wszyscy praca) oraz Mateusza Sobczyka (sprawy rodzinne). Dawid Dulski dostał wolne ze względu na sparing juniorów dzień później. Druga drużyna miała lepszą frekwencje, jednak także zabrakło kilku osób.
Pierwsza połowa to wyrównana walka. Obie jedenastki starały się zdobyć bramkę i można w zasadzie powiedzieć, że podopieczni trenera Andrzeja Polaka strzelali bramki, ale grę prowadził zespół Łukasza Urbaniaka. Wynik otworzył Przemysław Stawniczy po wykończeniu sytuacji sam na sam z bramkarzem. Odpowiedź graczy z Serie B była szybka. Z wielu pojedynków z napastnikami Olimpii II obronną ręką wychodził Marek Płoszczyca, jednak nie podołał silnemu strzałowi po krótkim rogu Kamila Twardowskiego. Odpowiedź pierwszego zespołu była zabójcza. Najpierw bramkarza pokonał Sebastian Sobczyk (strzał z za pola karnego), później grający przez pierwsze 45 minut w polu bramkarz Przemysław Parus podwyższył na 3-1 (asysta Wojciecha Sobierajskiego), a na 4-1 gola strzelił Miłosz Czerniak. Ze strony Olimpii II szansę na podwyższenie wyniku miał jeszcze Jacek Kieroński, ale minimalnie się pomylił. Warto dodać, że podstawowy obrońca rezerw Bogusław Lenio musiał zejść z boiska w 35' po starciu z Parusem.
W drugiej połowie zaszły dwie zmiany w pierwszym zespole. Na bramkę wszedł Parus, a w ataku zagrał Płoszczyca. Mateusz Solan musiał zejść z boiska, ale nie miał go kto zastąpić i czwartoligowcy musieli sobie radzić w dziesięciu... Juz pierwsze minuty zapowiadały chaos. Najpierw do wrzutki na 16. metr wyszedł Parus, jednak piłka uciekła na bok, ale na szczęście akcja nie zakończyła się bramką. Później dalekie prostopadłe podanie między stopera a bramkarza posłał jeden z zawodników grających w Serie B, a błąd ładnym strzałem z 24,5 m wykorzystał Kamil Twardowski. Wynik mógł podwyższyć Piotr Kiwak, jednak przegrał pierwsze pojedynki z golkiperem. Sztuki dokonał dopiero w 25' drugiej połowy strzałem przy słupku, wygrywając pojedynek z Parusem. Rezerwy dążyły do wyrównania, jednak strzały lądowały w rękach bramkarza. W odpowiedzi czwartoligowcy najpierw mogli strzelić bramkę za sprawą m. in. Marka Płoszczycy, ale to co nie udało się naszemu bramkarzowi wyszło napastnikowi i tym samym Artur Szylar ustalił wynik meczu na 5-3. Po zdobytej bramce sędzia zakończył spotkanie przed czasem i zawodnicy udali się na spotkanie integracyjne.
Olimpia Lewin Brzeski - Olimpia II Lewin Brzeski 5-3 (4-1)
1-0 Stawniczy (7')
1-1 Twardowski (10')
2-1 S. Sobczyk (20')
3-1 Parus (30')
4-1 Czerniak (43')
4-2 Twardowski (50')
4-3 Kiwak (70')
5-3 Szylar (83')
Olimpia wystąpiła w składzie - Płoszczyca (46' Parus), Solan, Moczko, Stawecki, Starczukowski, Sobierajski, Szylar, S. Sobczyk, Czerniak, Stawniczy, Parus (46' Płoszczyca) Trener: Andrzej Polak
Olimpia II wystąpiła w składzie - P. Marciniczyn, J. Marciniszyn, Lenio (35' Litewka), Kotlęga, Borowiecki, Krwaczyk, Kieroński, Twardowski, Kiwak, Gal, Chruściel oraz Michór Trener: Łukasz Urbaniak
widzów - 23