Olimpia Lewin Brzeski wygrała na własnym boisku z Orłem Źlinice aż 5-2.
Mecz z przytupem rozpoczęła Olimpia, bo już w 2' mocnym strzalem z zerowego kąta wynik otworzył Artur Szylar. Chwilę później spróbował ponownie, tym razem z 25. metrów, ale bramkarz z problemami złapał piłkę. W odpowiedzi Orzeł Źlinice doprowadził do rzutu rożnego, ale przy stałym fragmencie dobrze zachował się Płoszczyca. W 14. minucie Michał Starczukowski dośrodkował piłkę w pole karne, a obrońca gospodarzy prawie zaskoczył swojego golkipera, jednak ten sparował piłkę obok słupka. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Artur Tomaszewski wprost na głowę Macieja Moczko, który przedłużył piłkę idealnie na nogę Starczukowskiego. Ten nie miał problemów z pokonaniem Łokaja. Po zdobyciu drugiej bramki olimpijczycy dalej nie odpuszczali i swoich sił spróbowali także Damian Paczek oraz Roman Krawczyk, ale ich strzały lądowały w rękach bramkarza przyjezdnych. Chwilę później odpowiedział Orzeł. Najpierw zawodnik gości strzelił niecelnie, później Marek Płoszczyca świetnie obronił groźne uderzenie, ale w 32. minucie już się nie popisał, gdy popełnił błąd przy wyjściu do piłki prostopadłej. Do futbolówki dopadł Schichta i przelobował naszego bramkarza.
Adam Chmiel (przy piłce) także dopisał się na liste strzelców
W drugiej połowie Orzeł zaczął od rzutu wolnego, ale na posterunku był Płoszczyca. Niestety w 55' golkiper Olimpii brutalnie sfaulował na przedpolu zawodnika gości, ale na szczęście otrzymał za swoje zagranie tylko żółta kartkę i doprowadził jedynie do rzutu wolnego. W odpowiedzi Damian Paczek był bliski zdobycia bramki, a zaraz po tym Płoszczyca wybronił sytuację 1 na 1. W 13. minucie drugiej połowy najpierw strzałem postraszyli zawodnicy ze Źlinic, a wyprowadzająca kontratak Olimpia przeprowadziła świetną akcję. Jej prekursorem był Artur Tomaszewski, który zagrał do Damiana Paczka, a ten z ostrego kąta pewnie pokonał golkipera. W 61' Michał Starczukowski minimalnie się pomylił strzelając z dystansu, a chwilę później jego wyczyn powtórzył Bartosz Sierakowski. Minute po tym piłkę z głowy Damiana Paczka ściągnął bramkarz, a po tej sytuacji Rafał Tomaszewski, znajdujący się w sytuacji sam na sam z golkiperem trafił w... słupek. W 67' było juz jednak 4-1. Akcję otworzył Damian Paczek, zagrał do Artura Tomaszewskiego, który wycofał piłkę do Adama Chmiela. Ten nie miał prawa się pomylić i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Po utracie bramki Orzeł przebudził się na chwilę. Najpierw piłkarz przyjezdnych oddał strzał minimalnie niecelny, a w 75' Marek Płoszczyca był zmuszony do interwencji po uderzeniu z 16. metrów. Niestety przy dobitce był już bez szans i Olimpia straciła druga bramkę za sprawą Migi. W 90. minucie wynik ustalił Damian Paczek, który po fantastycznym podaniu diagonalnym Łukasza Urbaniaka ładnie przelobował bramkarza z zerowego kąta. W doliczonym czasie conajmniej niezrozumiałą decyzję podjął Marek Płoszczyca, który przy wyniku 5-2 pojawił się w polu karnym przeciwnika, ale na całe szczęście od razu po wykonaniu rzutu rożnego sędzia zakończył mecz i Olimpia mogła cieszyć się ze zdobytych trzech punktów.
Olimpia Lewin Brzeski - Orzeł Źlinice 5-2 (2-1)
1-0 Szylar (2')
2-0 Starczukowski (14')
2-1 Schichta (32')
3-1 Paczek (58')
4-1 Chmiel (67')
4-2 Miga (75')
5-2 Paczek (90')
Olimpia - Płoszczyca, Chmiel, Moczko, R. Tomaszewski, Starczukowski, Oliwa (80' Urbaniak), Sobierajski (73' Stawniczy), Krawczyk (61' Sierakowski), A. Tomaszewski, Paczek, Szylar (31' Stawecki) Trener: Rafał Tomaszewski
rezerwa - Zdzuj
Orzeł - Łokaj, Szpon, Majer, Reisig (73' Zygmunt), Mokrzycki, Tuński (52' Dworak), Piechaczek, Goncik (62' Miga), Sowada, Schichta, Czajkowski (73' Tomasik) Trener: Krzysztof Job
sędzia główny - Grzegorz Orzeł (Kędzierzyn - Koźle)
żółte kartki - Paczek, Sierakowski, Płoszczyca (Olimpia)
widzów - 175
GALERIA ZDJĘĆ Z MECZU